OKa

OKa

OKa

Wróć




My o Oce | Sama o Sobie | Fotki |



OKa o sobie


Karola JEST. z mnóstwem zalet ( optymizmem i nadziejnymi myślami, wrażliwością, z otwartym sercem darzącym dobrocią, z dłońmi gotowymi do dawania i przyjmowania, z uśmiechem i życzliwością, poświęcaniem czasu innym, z ochotą sprawiania radości innym, z dobrym słowem, z talentami i darami, którymi została obdarowana..etc) ale i z mnóstwem wad ( z lenistwem, z brakiem cierpliwości do najbliższych, z głową zbyt często sięgającą chmur, z marzeniami stawianymi na piasku i nieodpowiedzialnym podejściem do życia i planów na przyszłość, z naiwnością do niektórych istotnych spraw, z egoizmem..etc..) ale JEST dzięki BOGU. i POMIMO WSZYSTKO zachowuje WIARĘ w NIEGO, w DOBRO, w MIŁOŚĆ, w SPEŁNIENIE. i dzięki temu JEST stara się korzystać z życia na tyle, na ile JEST w stanie i na ile pozwala ODWAGA. ZADZIWIENIE prowadzące do ZAUROCZENIA i POZNANIA. S-POKÓJ i POWAGA i nieustanne towarzyszenie dziecięcej RADOŚCI mimo burz wszelakich. U-ŚMIECHU POWSZEDNIEGO nigdy nie braknie –nawet jeśli wszystko sprzeciwia się JEST. niewysłowiony pięcio-rodzeństwowy pakt TRWALE umacnia pewność, iż zawsze można się na kimś oprzeć. (choć to tylko jest rodzeństwo..którego czasem szczerze ma się dość.. tak samo jak i dość ma się czasem swego JEST..i swych najbliższych znajomych tudzież przyjaciół czy ukochanej osoby..) PIĘKNO nie pozwala na monotonię życia.. (piękno pod postaciami wszelakimi- rosy o świcie na gołych stopach, widoku ze zdobytego szczytu, wiatru we włosach podczas rowerowania, zapomnienia o świecie w trakcie tworzenia nowego artyzmu plastycznego, bezinteresownego uśmiechu od bliźniego- niekoniecznie znajomego- a często raz tylko mijanego, radości dawania i otrzymywania, psotnej miny bratanka, spojrzenia pełnego dobroci, soczystego jabłka i aromatycznego cynamonu tudzież gumy big red, deszczu, mgieł niezmierzonych i liści jesiennych..(tu mija nieskończoność nim wszystko zostanie wymienione) muzyki, poezji, Steda.. etc etc etc) dążenie do trzeźwego spojrzenia na swoje wewnątrz i zewnątrz – i dystansu do: KAROLI, ŻYCIA, „TRUDNO”, ZNAJOMYCH, RODZINY. nie ma zawsze iście uroczo i cudownie w powszedniości życia tego, ale o to chodzi. Raz jest źle, raz gorzej, raz idealnie, raz do dupy, raz idę się utopić.. a jeszcze innym razem poskakać i pofikać koziołki. Cóż.. ŻYCIE. :P Zbyt szeroki jest człowiek..zbyt szeroki.. dlatego trzeba się poznawać i nie bać się „tracić” dla siebie czasu, ukrywać swych uczuć pod maskami. I nie uciekać we własne JA..bo każde istnienie ma swą wartość.. i tym człowieczeństwem i doświadczeniami trzeba się ubogacać.. „aby człowiek był człowiekiem” „aby w piękno zamieniać najpospolitszy gest”… I TEGO TRZYMAĆ SIĘ TRZEBA. A kiedyś tam..spotkać się w Niebie. PS. a tak już konkretnie bez gęgania i blablania :P to DZIĘKI WAM o Lilio i COolou, za pomoc w poznawaniu tajników światów dla mnie jeszcze nie odkrytych, a pełnych wrażliwych, dobrych osób i ich tworów pod różnymi postaciami. TEMPERATURA (podnosi się) KURTYNA.

OKa 23.06.2007r.